Forum Private Practice - Forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

A mi to pseudoogier xD ( Historia pewnej...)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Private Practice - Forum Strona Główna -> Long Beach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Callisto Blake
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:57, 30 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyzne, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili wahania

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akwamaryna
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:57, 30 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyzne, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avonelee
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LoS AnGeLeS

PostWysłany: Śro 21:16, 30 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyzne, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callisto Blake
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:18, 30 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyzne, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carrie
Aktor
Aktor



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:22, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyzne, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callisto Blake
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:48, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyzne, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akwamaryna
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:00, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyzne, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callisto Blake
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:07, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akwamaryna
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:11, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avonelee
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LoS AnGeLeS

PostWysłany: Czw 14:34, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maddison
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 15:49, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akwamaryna
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:41, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callisto Blake
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:45, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carrie
Aktor
Aktor



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:38, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avonelee
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LoS AnGeLeS

PostWysłany: Czw 19:40, 31 Maj 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Private Practice - Forum Strona Główna -> Long Beach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 17 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin