Forum Private Practice - Forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

A mi to pseudoogier xD ( Historia pewnej...)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Private Practice - Forum Strona Główna -> Long Beach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avonelee
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LoS AnGeLeS

PostWysłany: Sob 14:56, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akwamaryna
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:57, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avonelee
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LoS AnGeLeS

PostWysłany: Sob 15:01, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callisto Blake
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:47, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akwamaryna
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:13, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reiko
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:22, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką.
Tymczasem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avonelee
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LoS AnGeLeS

PostWysłany: Sob 18:25, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką.
Tymczasem wszyscy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callisto Blake
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:40, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką.
Tymczasem wszyscy inni


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akwamaryna
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:41, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką.
Tymczasem wszyscy inni, którzy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reiko
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:43, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką.
Tymczasem wszyscy inni, którzy czekali


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callisto Blake
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:11, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką.
Tymczasem wszyscy inni, którzy czekali na


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avonelee
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LoS AnGeLeS

PostWysłany: Sob 19:18, 02 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką.
Tymczasem wszyscy inni, którzy czekali na powrót


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reiko
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:59, 03 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką.
Tymczasem wszyscy inni, którzy czekali na powrót córki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callisto Blake
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:40, 03 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką.
Tymczasem wszyscy inni, którzy czekali na powrót córki Naomi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avonelee
Reżyser
Reżyser



Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LoS AnGeLeS

PostWysłany: Nie 12:14, 03 Cze 2007    Temat postu:

Violet czasami kierowała się zapachem świeżego koperku wydobywającym z jej samochodu. Uwielbiała aromat który drażnił jej zmysły. Cooper nie czekał na odpowiedni moment, żeby wziąć sprawy w swoje niezdarne ręce, mając przy sobie jedynie wielkie, czerwone rzodkiewki, które kupił w jednym z warzywniaków. W wolnych chwilach lubił nadgryzać soczyste warzywa, pełne Vitamin. Nie od zawsze było tak jak chciał pseudoogier. Wtedy zapominał o swojej wstrętnej instruktorce od aerobiku. Ivone chciała go szybko przelecieć, ale on wiedział że warto czekać na Violet. Jednakże ponętna pani uparła się na czekoladki z "V" czyli Vital Valentiono. Cooper zniechęcającym gestem kiwnął głową w sposób, który sugerował, że planuje coś wyjątkowo podłego. Jednocześnie zaglądał przyjacielsko w jej niebieskie jak niebo oczy. Nagle coś zrobiła. Coś tak zabawnego, że uśmiech sam szczerzył się od ucha do ucha. Dlatego zaczął się śmiać z byle pierdół, które zazwyczaj były jedynie śmieszne. Ale mina Della, który spocił się, widząc nagiego Finna tańczącego sambe w hawajskich pornosach. Zafascynowany tym podskakiwał radośnie w rytm skocznej muzyki hawajskiej. Wtedy wszedł Cooper razem z Markiem. Jeden trzymał w ręce majtki w czerwone muchomorki, a drugi czyli Mark, kopał balonik. Wstrząśnięta tym widokiem Addison zastanawiała się czy rzucić się na Coopera z lśniącym tasakiem aby zabić mężczyznę, który stał jak zboczeniec przed Markiem goły, trzymając koszulkę i stanik. Biedny Mark, zdeprawowany przez tego osobnika, nie podrapał tak intensywnie ramienia napastnika, chociaż bardzo chciał. Addison zaskoczona swoim zachowaniem, szturchnęła oniemiałego Della po chwili dochodząc do wniosku, że to wszystko nie ma sensu. Tak bardzo pragnął dotknąć jej torebki aż zrobił się czerwony i zarumienił się jak młoda nastolatka. Korzystając z okazji, chwyciła Marka za sweter naciągając go na rozmowę o tym, że nigdy nie chciała mieć dzieci. Zmartwiony tym postanowił zostać prostytutką.
Tymczasem wszyscy inni, którzy czekali na powrót córki Naomi, ponieważ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Private Practice - Forum Strona Główna -> Long Beach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21, 22, 23  Następny
Strona 20 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin